Rasy Podziemi

Rasy podziemi - jeden z najciekawszych aspektów gry w DnD. Są one tajemnicze, potężne i w końcu bardzo różniące się od "Naziemców". W podziemiach panuje prawo pięści, a nieostrożni poszukiwacze przygód zagłebiający się w mroczne czeluście żadko wracają stamtąd żywi.

Chciałbym usłyszeć wasze sympatie/opinie/wonty do poszczególnych ras.
Wg. mnie najbardziej pasjonującą z nich jest gatunek Ithlidów - gdzie zakrólował potężny intelekt, a poszczególni łupieżcy żyją w niemalże idealnie wyważonym społeczeństwie. Brutalna siła, a nawet magia zostały zepchnięte na dalszy plan, a siły psioniczne pozwalają im przewyższać - moim zdaniem - mniej doskonałe rasy.

Ja swój głos oddaję na głębinowe gnomy. 2 główne powody:
- czyż ostoja dobra w świecie zdominowanym przez wszechobecne zło nie jest interesująca? Biedne małe gnomcie muszą bronić się przed tym wszystkim co wymienione wyżej w ankiecie
- styl życia, zwłaszcza ten który zaprezentowałem z jeden z moich kampanii. Niewielkie miasteczka niby osamotnione, a w rzeczywistości tworzące potężną sieć komórek wywiadu doskonale wyszkolonych szpiegów, zabójców i zwiadowców svirfneblinów. Podziemie dosłownie i w przenośni Smile

Drowy...
szczególnie w wersji nieumarłej w liczbie kilka setek Very Happy

wtajemniczeni wiedzą o co kaman Very Happy

Drowy...
Ileż to już książek o nich powstało... Mroczne elfy mają właśnie "to coś". Moim zdaniem, są już nazbyt wyeksploatowane. Ciężko trafić na jakiś cRPG w którym nie byłoby drowów -_-. Stereotyp drowa - arogancki, skryty, tajemniczy i potężny pasuje właściwie wszystkim graczom.

Svirnebliny...
Co do stylu życia gnomów. Cóż, zazwyczaj jest to rodzaj społeczności na które żerują "silniejsi", no bo mechanicznie rzecz ujmując przeciętny svirneblin jest potężniejszy od drowa.

Z kolei
JA
oddałem swój głos na Duergarów może to troche "szara" rasa jednak dość fascynująca... nie do konca zamknięta spoleczność [podczas wojen sprzymierzaja sie z innymi postaciami podmroku] hmm... krasnoludy nigdy nie były piękne... Drowy też nie są
Jednak zdecydowanym minusem jest to że toczą wojny z innymi Krasnoludami

jednak jezeli chodzi o hermetyczną społecznosc Krasnoludów pod ziemią... lubię Krasnoludy podziemne co prawda nie wychodzą na powierzchnie ale utrzymują jakies kontakty z Górskimi [handel i tylko handel]

Ja swój głos na Drowy, gdyż jest to najpotężniejsza, najdoskonalszą, najmagiczniejszą i najbardziej rozwiniętą podziemną rasą. Są agresywni, źli, krwawi, bezwzględni, tak baardzo pogrążeni w barbarzyńskim mordowaniu, a zarazem tak ucywilizowani i potężni oraz umagicznieni, że inni podziemniacy mogą im tylko zazdrościć, np: Duergarzy, którzy ulegają drowom po każdym względem, czy niskie i karłowate gnomy głęninowe. Jednym słowem: Drowy to czarnuchy!!!!

[Czikit - sorry że się wtrącam, ale nie mogę patrzeć na te orty i je poprawiłem Very Happy

]

Cytat:

czy niskie i karłowate gnomy głęninowe

JAk już mówiłem ~~mechanicznie~~ svirnebliny są potężniejsze od drowów. Jednak w praktyce to mroczne elfy zdomoniwały tą ciekawą rasę.
Co wszystkich "naj"... Skoro są takie potężne to czemu nie zlikwidowały łupieżców umysłu, beholderów, a nawet swych najbardziej znienawidzonych naziemnych kuzynów? Łupieżcy umysłów są najdoskonalszym tworem ewolucji, którzy gardzą niższymi rasami, a jedyną zaletą jaką posiadają to smakowity mózg i kupa mięśni mogących posłużyć do pracy...

Tak jak sięspodziewałem - drowy nawet w naszej sądzie wygrywają...

Oj, marius, to drowy są najpotężniejsze, bo to one byudują wielkie miatsa i cywilizacje, a muzgojdy tylko jedzą mózgi i opanowują słabe istoty typu gnomy, czy krasnoludy. Jednym słowem, drowy dysponują potężniejszą aemią, magią, wiedzą mają lepsze itemy:D Very Happy

, gospodarke, ustrój, itp.

Chyba nie musze mówić dlaczego zagłosowałem na Beholdery(nie pisze się beholderzy Marius). Ponieważ ta rasa jest najpotężniejsza z wyżej wymienionych. Zabija co się rusz 1 spojżeniem i nie ma na nią mocnych. A co do drowów Arkanus, to mam pytanko:
-"czy ty jesteś jakimś mega fanem"
NIeważne, pozro arkanus, masz fajny awatar.

Wiesz to jest subiktywne kto jest najpotezniejszy. Wiadomo, że mechanicznie ithillid i beholder niszczą, ale w mojej kampanii rulez są obecnie drowy (rozpetały wojne z naziemnymi, by w pełni opanować jeden kraj i mieć go jako swój, bez konkurencji pod i na ziemi. Tak to jest jak niggas chcą sie liczyc na arenie miedzynarodowej Wink

) i svirfnebliny - główny antydrowowy punkt armii naziemniaków Very Happy

1.Beholder z pewnością nie poradziłby sobie z 10 poziomowym drowem, (Nie zapominajmy o OC mrocznego elfa)

Cytat:

Wiadomo, że mechanicznie ithillid i beholder niszczą,

Nie zapominajmy że w KP svirneblin i drow podani są jako Zbrojni 1 ]:->
Gdyby dopasować poziomy do ich sw i Itillid i Beholder mieliby problemy z przebiciem OC.

Cytat:

tylko jedzą mózgi i opanowują słabe istoty typu gnomy, czy krasnoludy.

+ Drowy

, Itilidzi są potężną rasą, jednak żadna ze stron właściwie nie ma szans przeważyć nad drugą. Społeczeństwo Ilitidów jest rozumniejsze od w pewnym sensie ~~barbarzyńskiego~~ społeczeństwa drowów (nie mówiąc o Duergarach itp). Wśród Łupieżców Umysłów nie ma konfliktów wewnętrznych, zawsze działają razem...

... a wśród drowów, jak uczy Lolth "przetrwają najsilniejsi" czyli w praktyce - najwięksi s*kinsyni, mordercy, gwałciciele i oprawcy. Może dlatego najsłynniejsze postaci drowiego światka tak zapadając nam w pamięć... o Drizzcie nie mówię...

W taki razie, kto jest najpotężniejszy, zadajemy sobie pytanie?? Sam już szczerze nie wiem, ale sądze, że wszystkie te rasy są potężne i mają olbrzymią przewagę w mechanice nad naziemniakami. Chociaż gdyby doszło o jakiejś wojny ludzko drowowej, to trdno by było ożec, kto wygra.

Oczywiście że drowy. W FR drowy często wypuszczały się na powierzchnie i mordowały ludzkie osady.

nie koniecznie
pamiętaj o przewadze liczebnej i ludzkiej skłonności do matactw
myśle że jednak walka by była co najmniej wyrównana
panowie nie róbmy jakiś bogów z drowów na mocnych są mocniejsi...