Forum THERLAND - fantasy Role-Playing Game Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 [DnD 3.0] Obrońcy Zielonego Grodu Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Sob 20:21, 09 Wrz 2006 Powrót do góry

Ekipa dziarsko przymruknęła po czym szybszym tempem skierowała się ku zaroślom. Trawa była mokra, liście były mokre - wogule cały ten las zdawał się być wiecznie nawilżany. Sosny leniwie wyginały się na wietrze. Ściółka była gęsto przeszyta pniakami - puszcza była bardzo dziewicza. Po jakiś 15 minutach do uszu bohaterów zaczęły dobiegać jakieś odgłosy...

Holg - słyszysz jakby tupot
Caleb - usłyszałeś jakby tupot i przytłumione krzyki

Owe odgłosy dobiegają z nieco bardziej zakrzaczonej części boru...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Sob 20:25, 09 Wrz 2006 Powrót do góry

Caleb miał kilka wyjść - rzucić się do ucieczki, paść na ziemie i modlić się do wszystkich Świetlistozłotych, Świetlistych i niebianów, lub czekać na najgorsze z orężem w dłoni i nadstawiony uchcem.
Wybrał najgorsze.
Ostatnie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Berti
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 1589 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Nie 10:55, 10 Wrz 2006 Powrót do góry

Ork jak to ork odrazu złapał za topór, i przybrał postawę bojową.
machnął na diego ręką i powiedział
-Stań obok mnie zasłonimy caleba, gdy nas zaatakują on zajdzie przeciwników od tyłu.
Ork czekał na atak z uśmiechem na ustach i myślał sobie
-Wreszcie walka!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Nie 19:39, 10 Wrz 2006 Powrót do góry

Hałas potęgował się. Holg nerwowo ściskał rękojeść dłoni. Nagle krzaki zaczęły się trząść. W oddali bohaterowie zaczęli jakieś krzyki - oraz szczęk oręża. Sekundę potem zza zarośli poczęli wyspywać się skąpo odziani barbazyńcy. Biegli w bezładzie bez okrzyku bojowego - raczej nie była to szarżą, bardziej odwrót. Tuż za nimi z stratowanych krzaków wysypał się drugi oddział. Ten podniósł okrzyk i wymachując topprzyskami rzucił się na uciekającą grupę. Co dziwne - ucieknierów jest znacznie więcej od atakujących. Rozporoszona hałastra prędko zbliża się do was - co robicie?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Berti
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 1589 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Nie 21:45, 10 Wrz 2006 Powrót do góry

Holg starał się oszacować siły i przeliczyć je na szanse swoje i swoich towarzyszy.
Wiedział że jeśli dojdzie do walki to on i Diego muszą skupić na sobie impet szarży, by Caleb mógł zajść wroga od tyłu.
Ork juz czuł przypływ adrenaliny i dreszczyk emocji.
Gdy dojdzie do walki tylko kwestią pierwszych sekund będzie gdy ork wpadnie w szał, uwalniając tą straszliwą siłę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Pon 15:37, 11 Wrz 2006 Powrót do góry

Caleb

Gnom nie miał problemów z rachunkami, zwłaszcza w takich sytuacjach.
-Jasna dupa, chodu! - złodziejaszek na oko obliczył, że średni barbarzyńca jest 2,187 raza większy niż on toteż rzucił się na bok by nie zostać stratowanym przez hałastre obdartusów. I by nie utrudniać pogoni tym drugim, bo to się może skonczyć jeszcze gorzej...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Berti
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 1589 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Pon 16:40, 11 Wrz 2006 Powrót do góry

Holg wściekły na towarzysza warknął tylko -STÓJ!
Ork może do szczególnie inteligentnych nie należał ale wiedział że Caleb był by bardzo przydatny choćby by zajść wrogów od tyłu


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Pon 17:27, 11 Wrz 2006 Powrót do góry

Wkrótce wszędzie zaroiło się od barbażyńców. Wokoło zakrólował chaos - ci którzy uciekali nie zwrócili na was uwagi. Ci którzy szarżują prędko się zbliżają...

Ważne:
-atakujecie ucieknierów,
-atakujecie szarzujących,
-Diego podąża za czmychającym Calebem
-czy idziecie w ślady Holga który unosząc topór, rozdzierając płuca i wydając z siebie zwierzęcy okrzyk rusza na pierwszego - lepszego...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Pon 19:43, 11 Wrz 2006 Powrót do góry

-Kuźwa - oznajmił ukryty w krzakach Caleb z minął Diogenesa Beczkodoma, cynicznego gnoma, ponoć jego pradziadka. "Poczekawa, zobaczywa" - pomyślał tylko i strał się pozotać niezauważonym. "Z kim ja musze pracować"...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Wto 21:43, 12 Wrz 2006 Powrót do góry

Caleb stara się unikać walki. Co robisz Holg?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Berti
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 1589 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Wto 23:23, 12 Wrz 2006 Powrót do góry

Holg niezważając na przewagę liczebną wroga wydał z siebe okrzyk bojowy, wpadł w szał.
Trzymając topór najsliniej jak to możliwe rzucił się na pierwszego z napastników celując toporem w szyje tak by uciąć głowę.

<wpadam w szał>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Nie 9:14, 17 Wrz 2006 Powrót do góry

Rozpętała się bitwa. Krew mocno chlustała na lewo i na prawo. Topory gonionych i goniących rytmicznie unosiły się i cięły przeciwników przez karki i głowy. Co chwilę dygocący w drgawkach agoni wojownik padał na ziemi. Calb totalnie spanikowany chowal się przy pniaku drzewa i patrzył na demony uwolnione przez Diego i Holg...

Dwaj mężowie wpadli w furie... Za każdym cięciem i ciosem padało - to dwóch, to jeden barbażyńców. Wreszcie zgiełk zaczął ustawać. Barbażyńcy którzy szarżowali teraz ciężko dysząc dobijają swoich nieprzyjaciół. Po chwili w miejsce zmęczenia wstąpiła euforia zwycięstwa. Rozpoczęły się krzyki, wiwaty. Trzech poszukiwaczy przygód prędko powędrowało na ręce wojowników (widocznie zapomnieli o 2 swoich położonych przez Holga). Tłum nie uuszczając was na ziemie począł iść w kierunku zarośli...

<dopisać sobie 300 expa, Holg - 4 obrażenia (draśnięte ramie), Caleb bez szwanku - chyba Garl miał ciebie w swoijej opiece)>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Nie 12:58, 17 Wrz 2006 Powrót do góry

Caleb zastanawiał się co gorsze - bitwa czy obyczaje tubylców. Wszak mógł, jak w tych durnych opowiastkach skończyć jeszcze w kotle złożony w ofierze barbarzyńskiemu bóstwu...


[ludzie! 'barbaRZyńca' nauczcie się...]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Berti
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 1589 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Wto 18:17, 19 Wrz 2006 Powrót do góry

Ork cały obryzgany krwią nie był zupełnie pewien czy to jego czy wrogów, więc się tym nie przejął.
Usiadł i zaczął czyścić topór z krwi i wnętrzności zabitych wrogów.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Czw 16:50, 21 Wrz 2006 Powrót do góry

<Hmm holg nie zabardzo ci to wychodzi - jesteście niesieni na rękach>

Tłum z wiwatami zagłębiał sięcoraz głębiej. CO jakieś czas mijaliście dość wysokie kopce - prawdopodbnie kurhany tutejszych ludzi. Im dalej w głąb wyspy robiło się mroczniej i chłodniej... Wnet wydostaliście się z haszczy. Za ścianą lasu znajdowała się dolina - a w jej samym środku gród - dużo podłużnych chałup, otoczonych suchą fosą oraz palisadą. Ponad dachami domostw sterczały złowrogie totemy. Teraz oddział zaczął truchtać - powoli irytowało was niesienie na rękach - mocno rzuca...

Gdy zbliżyliście się do zabudowań usłyszeliście odgłosy zabawy - i to najwyraźniej całkiem dobrej zabawy. Tuż u zwodzonego mostu grodu na przeciw wam wyszedł orszak powitalny. Prawdopodobny dowódca barbażyńców zamienił kilka słów z wojownikiem odzianym w rogaty hełm. Ten uśmiechnął się szeroko ukazując bukiet sczerniałych zębów i wyrzucił z siebie lawinę niezrozumiałych słów...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)