Forum THERLAND - fantasy Role-Playing Game Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 [DnD] Karmazynowy Rozdzierca -sesja Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Śro 19:48, 18 Sty 2006 Powrót do góry

"Olidammara mi nie sprzyja." to pierwsze co pomyślał Beren na widok asortymentu "krawca".
-Słuchaj, chamie - Gnom spojrzał na kupca - Za półgodziny mam warzą ucztę. W tym co mam na sobie nie pokaże się wśród dam i lordów. Potrzebuje czegoś odpowiedniego na takową okazję. Wyrażam się jasno? - Brew turbadura powędrowała do góry - A więc, co masz do zaoferowania. Cena nie gra roli...

>>"cham" dawniej było pogardliwym, acz nie obraźliwym powiedzonkiem dla ludzi niższego stanu jakby sie ktoś pytał :p<<


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Śro 19:56, 18 Sty 2006 Powrót do góry

Refard udaję już na miejsce. Strażnicy bez problemów wpuścili cię na miejsce.

*

Prostak wcisnął ci jakieśczerwone palto z 5 z 6 guzkiów, wynędzniały zielony kapelusz z rondem - przytsojony jakimś wyleniałym piórkiem. Mimo to ciuszki leżały całkiem, całkiem. Krawiec łapczywie zgarnął 2 ss zapłaty i żegnał cie dziękując za łaskawość etc.

Karczma "Dwudziestu Kielichów" zmieniła się nie do poznania. ZNikneła lada, stoliki i krzesła. Stare graty, imitujące umeblowanie, także zostały usunięte. W środku stały trzy stoły ułorzone do siebie, teraz przypominając literę "U". Ludzie jeszcze nie siedli do stołu krązyli między sobą i usilnie plotkowali i obgadywali innych. Po za tym na stołach nie było jeszcze jadła - uczta ma się rozpocząć lada moment. Przy krzesłach są odpowiednie karteczki z nazwiskami - im bliżej honorowego miejsca gospodarza - tym wyższa godność osoby.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Erwill
Święty Padawan Ghummana- inkwizytor
Święty Padawan Ghummana- inkwizytor



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 2221 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Staszica>>Yeah!

PostWysłany: Śro 20:15, 18 Sty 2006 Powrót do góry

Szukam z zainteresowaniem swojego nazwiska przy okazji rozgladam sie za barmanką...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Czw 9:19, 19 Sty 2006 Powrót do góry

Beren dumnym krokiem wszedł do sali. Starał się by efekt, mimo środków (czyt. ubrania i wzrostu) był odpowiedni jak na barda i bliskiego współpracownika samego "szefa". Gnom poprawił gryf lutni, stnąl pośrodku sali, wziął się pod boki i lustrował okolicę. "A gdzie miejsce dla jakiejś kapeli? Przecież muszą być jakieś tańce! Jeśli nie to strace niepowtarzalną okazję zatańczenia z tą dziewoją..." pomyślał patrząc się ukradkiem na jakąś krasnoludzicę, niewiele przewyższającą go wzrostem, za to kilkukrotnie obwodem klatki piersiowej...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Czw 11:20, 19 Sty 2006 Powrót do góry

Sala powli się zagęszczała co po niektórzy zasiedli już na miejsca w oczekiwaniu na przybycie gospodarza. Z zaplecza wyszła Hiuathna (dla Berena znana jako urodziwa barmanka). Nie można powiedzieć że teraz przypominała barmanke... - piękna powłóczysta suknia, ściśle dopasowana w talli, świetnie podkreślała jej kobiecość... Sznurki od gorsetu były zawiązanew kokardkę tuż przy krzyżu. Twarz miała dobrze umalowanom, przyozdobioną różem i innymi kosmetykami, nie znanmi dla nieokrzesanych brudasów> wel Beren i Refard. Zasiadła tuż obok honorowego miejsca - z karteczką zatytuowaną: " właścicielka karczmy, Pani Hiuathna". Refard znalazł swoje miejsce po lewicy honorwego miejsca- widocznie Panu Herhorowi zależało na rozmowie z Protektorem... Beren siedziałprzy końcu głownego stołu. Tu przy początku prostopadłęgo do głownego. Po jego lewej widniłą karteczka z napisem: "Pan Nasher", po prawej jakieś dziwne (najprawdopdonie tutejsze)nazwisko. Większość gości zajęła już miejsca. Wnętrze aż huczało. Do Refarda podszedł jego zwierzchnik arcykapłan Theoklesius:
-Dobrze że jesteś Refardzie! To wyjątkowo ważna uczta! Herhor jest twoim oficjalnym rywalem... tzn. Rada Światła wyznaczyła go do zbadania mkryształu. Z nie oficjalnych źródeł wiem, że ma to zrobić przed tobą... - tutaj starykapłan urwał bo na dółzszedł pan Herhor wraz z dwoma młodymi pachołkami...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Erwill
Święty Padawan Ghummana- inkwizytor
Święty Padawan Ghummana- inkwizytor



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 2221 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Staszica>>Yeah!

PostWysłany: Czw 15:16, 19 Sty 2006 Powrót do góry

pomyslałem sobie:- Oho juz czas zeby sie przywitac po czym kłaniam sie lekko chcąc sie pzrywitac... <lekko zaintrygowany wypowiedzią Theoklesiusa>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Nie 10:30, 22 Sty 2006 Powrót do góry

Wszyscy zasiedli na swoich miejscach. Jednak nie wniesiono jadła ani napitków - wyraźnie Herhor miał zamiar wygłosić jakieś przemówienie albo oświadczenie- sam on jeden wie...

Herhor odkłonił ci się i podszedł do honorowego miejsca. Nie zasiadł i czekał na ciszę. Niebawem z sali odezwały sie krzyki: "Pan Herhor chcę mówić! Cisza, cisza" i w istocie cała sala umilkła...

*

Beren zauważył iż spędzi ucztę w conajmniej- nudnym towarzystwi... - owa osoba z dziwnym nazwiskiem, okazała sie grubą w podeszłym wieku, kobietą. jej śliskie wargi świadczyły o lubości do jała, a niecierpliwość zdradzały jej przepłnone głodem spojrzenie... Owy Nasher- co dziwne- przyszedł na uczte w skórzni, a żeby było mało- z lekką kuszą przypiętądo boku. Był to czarnoskóry wojownik, Been wycenił go na 35 lat. dalsze przemyslenia ustały albowiem ktoś zaczął się wydzierać i prosić o ciszę...

**

Herhor powstał, poprawił swoją powłóczystą szatę, z wierzchu przykrytą krótszym ornatem. Cały minił się w złocie, pozłacane nici zdobiły cały jego strój. Kapłan wyglądał na mężczyzne w sile wieku- surowe rysy twarzy, lekka siwizna po bokach głowy, na pewno nie wywołana była przez starość.. W końcu kapłan-podróżnik zaczął przemówienie:
-Witam serdecznie wszytskich którzy zechcieli przyjść na tę skromną ucztę! Miałem zaszczyt zaprosić każdą personę i licze że czas w waszym towarzystwi upłynie mi równo miło, jak podróż na te rajskie wyspy... -Beren nieświadomie uśmiechnął się pod nosem, Pan Herhor niemal wariował po miesiącu na Galeonie-...jednak szczególne wyróżnienie stanowi dla mnie gościnność Pana Protektora! -Tutaj spojrzenia całej sali (jakichś 50 osób) utkwiły w Refardzie- Wiem iż Pan Refard musiał zapewne wyzbyć się wielu ważnych obowiązków aby zjawić sie na tą skromna ucztę... Wielkie podziękowania składam Pani Hiuathnie która uzyczyła mi swojej karczmy na czas mego pobytu na Itrinis...- kapłan zaczął długie wymienianie wielu godnosci, stanowisk itd. i itp., przemowa dobiegała do końca- Jak zapewne wiecie Wielka Rada Słońca wyznaczyła mnie-jako wybitnego badacza, do zgłębienie tajemnic owego kryształu! Licze iż oziębłe stosunki między kościołem Moradina a świątynią Pelora, nie powołają żadnych konfliktów czy uprzedzeń... Liczę na wybitną współprace z Panem Protektorem, a teraz drodzy goście bawmy sie!- kapłan zaklasnął w ręce i wniesiono jadło napitki i wiele, wiele innych smakowitych rzeczy... Uczta się rozpoczeła..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Sob 22:03, 28 Sty 2006 Powrót do góry

Beren

Gnom niejadł. Siedział przygnębiony wśród zajadających gości ustawicznie popijając wino. Nie krył zndzenia. Spojrzał na kobietę łapczywie zajadającą nóżkę jakiegoś zwierzęcia, a po chwili na drugiego sąsiada - nieciekawego mężczyznę skracającego sobie czar narzekaniem na pogodę z drugim nieciekawym mężczyzną siedzącym obok. Westchną i począ rozglądać się za jakąś ciekawą dziewką...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Sob 22:12, 28 Sty 2006 Powrót do góry

Przemowa odbiła się z dużym łoskotem w świadomości Refarda. Jednak kapłan nie nawiązał po niej żadnej rozmowy- widocznie była to tylko gra pod publiczkę.. A może czekał aż krasnolud uczynie pierwszy krok. Tak czy siak jego intecje nie były tak jasne jak słońce Pelora...

*

Wyszukiwania gnoma nie spełzły na niczym... W okolicy roiło się wręcz od gładyszy (czymężatych czy nie- co za różnica?). Jednak spomiędzy całego tego fraucymeru wyrózniała się jedna kobieta...Gnom widział ją już parę razy, ale w roboczych szmatach... Teraz wystrojana, odzobiona kosztwoną biżuterią przypominała jakowomś księzniczkę. Z tych zamyśleń barda wyrwało poczucie gorąca. Fala ciepła powoli rozchodziła się po spodniach gnoma.. To otyłe babsko obok wylało na ciebie zupę, a teraz usilnie uwija się ze szmatą i błaga o wybaczenie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Erwill
Święty Padawan Ghummana- inkwizytor
Święty Padawan Ghummana- inkwizytor



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 2221 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Staszica>>Yeah!

PostWysłany: Nie 11:01, 29 Sty 2006 Powrót do góry

Refard

Podchodzę do jego "kapłanistości" [tak nazywam go po cichu] i mówię: - No więc o co chodzi ? nieukrywam zaskoczenia...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Pon 20:37, 30 Sty 2006 Powrót do góry

Beren

Gnom wstał niczym rażony piorunem.
-JASNA CHOLE...- chciał już zakląć na całe gardło, gdy w porę się zreflektował. Chwycił ze stołu jakąś szmate i ją wycierać spodnie z polewki, nawet nie patrząc na winowajczynię. - A mogłem złorzyć ofiare w kapliczce Olidammary... - Beren westchnął i dalej dzielnie ścierał polewkę. "Wsiąkaj, wsiąkaj!"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Wto 19:38, 31 Sty 2006 Powrót do góry

Plama powoli znikała wsiakając w spodnie. Gruba pani siedziała teraz jak trusi na krzesle, przytykając chusteczkę w ust. Gnom wziął parę głebokich wdechów i spróbował zatamować wzrastającą falę furii... Po czym bard wstał i zaczął przechadzać się z kielichem wina, za przykładem innych biesiadników, które miejsca zbyt krepowały. Sala huczała od plotek, dźwieków sztućców, wybuchów śmiechu ze sprośnych kawałów opowiadanych po kątach- zwyczajna uczta... Na dodatek w tych dalekich ziemiach jedynymi istotami rozumnymi, które znał gnom, byli Herhor i jego siepacze...

*

Refard nie miał za daleko do kapłana, gdyż siedział jakie 35 cm obok niego. Kapłan zakończył uroczą pogawędkę z Hiuathną i odwrócił się w strone kapłana. Jego obliczę było surowe. Zacięte oczy i niewyrazona dzikość w jego spojrzeniu, łamały najtwardszych. Jego lico było spracowane- kapłan sprawiał wrażenie przmęczonego. Liczne zmarszczki usiane były na całym czole:
-Przepraszam czy dobrze usłyszałem? Wasza ~~protektorska~~ mość coś do mnie mówił?- Głos Herhora był suchy, pozbawiony jakichkolwiek uczuć...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Śro 10:15, 01 Lut 2006 Powrót do góry

Gnom wyciągnął koszulę ze spodni, tak by zakrywała to o zostało z plamy. Miał nadzieje, że nie będzie od niego czuć marchewką i przyprawami. Ują kieliszek wina i udawał, że przechadza się po sali, emtodycznie zmierzając ku krasnoludzkiej białogłowie. Przystaną przed nią i zaczął:
-Interesujące przyjęcie, nieprawdarz? - Beren spojrzał na rozmówczynię i ją ukradkiem rozglądać się po sali krytycznym okiem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Erwill
Święty Padawan Ghummana- inkwizytor
Święty Padawan Ghummana- inkwizytor



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 2221 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Staszica>>Yeah!

PostWysłany: Śro 19:20, 01 Lut 2006 Powrót do góry

Taak mówiłem i mam zapytanie jego tresc jest następująca O co mosci panu chodzi w zbadaniu kryształu ? otóz ja równiez nad tym pracuję...<Przyglądam sie Hehrorowi bardzo przejętym wzrokiem>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Śro 19:32, 01 Lut 2006 Powrót do góry

Krasnoludka spojrzała na gnoma lekko z ukosa po czym odparła:
-Rzeczywiście, nie zauważyłpan jaka tutaj panuje duchota? Może przejdziemy się nieco na dworze- krasnoludka wachlowała się obszernym wahlarzem, a rozmawiając z Beren, kręciła i tak już pokręcone loki.. Ogólnie rzecz biorąc, była to kobieta ~~stosunkowo~~ w rówieśniczym wieku dla gnoma (rocznikowo najwyżej 30 lat różnicy)

*

Kapłan swoim suchym głosem odparł Protektorowi:
-Cóż... Nie będe skrywał iż jesteśmy rywalami. Chyba mogę z panem mówić szczerze- są rzeczy które powinni wiedzieć wszyscy, a także rzeczy które powinny sprawiać wrażenie że wiedzą o nich wszyscy. Tak czy inaczej- mam nadzieje iż obędziemy sie bez podrzędnych zagrywek i poprostu nie Pan nie będzie wchodził mi w drogę... Gdy rozwikłam tom ~~zagadkę~~ z pewnościa nadmienie iż był pan bardzo pomocny. Może wasza rada nie będzie aż tak bardzo sfrustrowana kolejną porażką...- W oczach kapłana widać było pogardę i pewność siebię. Mówił bardzo przytłumionym głosem, zależało mu na prywatności...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)