Forum THERLAND - fantasy Role-Playing Game Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 [TL1] Eridan mym bogiem Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Nie 18:54, 08 Sty 2006 Powrót do góry

Magia nie była tym z czym mieli walczyć wojownicy. Ciernie sypnęły się w oczy zaskoczonego mężczyzny. Pnącze owinęło się wokół szyi przeciwnika, zabarwiło krwią. Z nim nie pujdzie jednak już tak łatwo - miecz świsnął i zabójca uwolnił się od pnącza. Łapał powietrze, cofnął się pare kroków i przygotował do odparcia ataku. Czekał aż czar minie. Duerthak potrafił przyzwać rośliny do pomocy tylko na krótką chwilę, a i to wyczerpywało znacznie jego energię. Napastnik musial to wyczuć i szykował się do ciosu. Nim jednak zaatakował powietrze zadrgało i zafalowało, a kaplan niemal nieomdlał i nie wypuścił zaklęcia z powodu gigantycznego natężenia magii. Pył, trawa i kropelki błota wokół walczących uniosły się w góre i po chwili opały. Duerthak czuł się jakby ktoś dokonywał na nim trepanacji tępym gorącym nożem. Epicentrum magicznej fontanny znajdowało się tuż za orkiem. Tam gdzie stała dziewczyna. I atakujący ją wojownicy.
Ten, z którym ścierał się kapłan spojrzał przez ramię sługi Eridana na kobietę. Wytrzeszczył oczy, spóścił na chwilę gardę miecza...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Pon 16:25, 09 Sty 2006 Powrót do góry

Ork nie zwrócił uwagi, a nawet wykoszytstał brak profesjonalizmy napastników. Szybkim dźgnięciem przez opuszczoną gardę zamirzał powalić przeciwnika...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Pon 16:49, 09 Sty 2006 Powrót do góry

Kostur z hukiem trafił w tors. Słychać było trzask kości. Mężczyzna krzyknął i upadł. Z trudem oddychał, próbował przekręcić się na bok i wstaj. Za sobą Duerthak słyszał tylko... uderzenia mieczy. Jakby ktoś walczył. O ile ork pamiętał dziewczyna nie miała żadnego miecza przy sobie.
Leżący na ziemi napastnik odczołgał się i z trudem wstał.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Pon 18:32, 09 Sty 2006 Powrót do góry

Gdy napastnik uniósł tylko głowę w jego kierunku poleciał kolejny potężny cios, wykonany z dużym zamachem - ork chciał wykluczyć tego zawodnika z zabway...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Pon 20:26, 09 Sty 2006 Powrót do góry

Kapłan upewnił się, że osiągnął cel gdy przy uderzeniu słychać było chrupnięcie, a z policzka przeciwnika trysnął strumień krwii. Napastnik upadł na ziemię z okropnie rozciętym policzkiem. Nie poruszał się, a głowę miał odwróconą pod dziwnym kątem, stąd Duerthak wywnioskował, że dopiął swego. W sam raz, bo zaklęcie właśnie przestało działać i bluszcz jaki oplatał sługę Eridana zwiędł i skruszył się. Ork był zmęczony. Nie tyle walką co rzuceniem zaklęcia. Energii starczy mu tylko na niespektakularne zaklęcie, a potem będzie musiał spocząć. Tyle, że zostało jeszcze dwóch...

edit=literówki


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Pon 20:43, 09 Sty 2006 Powrót do góry

Ork obrócił się na pędzie i zlokalizował wzrokiem dziewczynę (pierw chciał ocenić sytauacje aby obrac najlepszą możliwą taktykę)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Wto 22:02, 10 Sty 2006 Powrót do góry

Dziewczyna stała przy ścianie parowu. Ciężko dyszała ze strachu, zmęczenia i zdenerwowania. Wyglądała na równie zaskoczoną co inni. Obserwowała mężczyzn w czerni. Jeden atakował drugiego! Byli kilkaset metrów od was i ciągle szli w stronę krawędzi parowu nad jezioro. Jeden atakował z godnym podziwu zacięciem, drugi ciągle się cofał. Gdy stanął nad krawędziął klifu napastnik z krzykiem natarł na wroga, wbił miecz w jego pierś po czym obaj spadli z krawędzi ku wodom jeziora...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Śro 14:58, 11 Sty 2006 Powrót do góry

ORk wytrzeszczył gały, w jego ciemnych dzikich oczach pojawiła sie nuta ciekawości, podbiegł do dziewczyny i zaczął ją wypytywać:
-Jak to... Jak ci się udało zmusić ich do walki przeciwko sobie? - niewiasta ze zwykłej prostej dziewki, w oczach orka przybrała postać przybyszki z nieznanych krain władającą nie nznaną mu magią..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Śro 16:09, 11 Sty 2006 Powrót do góry

Dziewczyna spojrzała na Duerthaka i uśmiechnęła się. Oparta o ścianę parowu zsunęła się na ziemię. Wygldała na wycieńczoną. Ale szczęśliwą.
-Sprzyjały nam dobre duchy, przyjacielu...
Wyglądała tak jakby zaraz miała zemdleć z nadmiaru wrażeń jak na jeden dzień. Mimo to zaczęła:
-Nawet ci się nie przedstawiłam... jestem Kah-nel'llan, ale możesz mówić mi Kahlan. I nie jestem elfem. Jestem człowiekiem. Widziałeś takich jak my? Przybyłam tu by odnaleźć osob zwaną przez nas jako Posępny. Wy może nazywacie go inaczej. Jest czymś na kształt czarodzieja. Wątpie, że go znasz, ale może znasz kogoś posiadającego rozległą wiedzę? Kogoś kto mógłby mi pomóc?

Jedyną osobą jaka posiadała rozkegłą wiedzę na temat jaki więkrzość prostego lusu określała jako "pierdóły" to Stary mieszkający na uboczu pobliskiej osady. Nikt tak jak własnie on nie zna się na mitach, legendach, urokach i przepowiedniach. Parę razy wspominał nawet o jakimś Posępnym, gdy szeptał sam do siebie pod nosem, myśląc, że kapłan go nie słyszy. Stary mieszka w lesie, a żeby dojść do jego chaty trzeba minąć osadę Grim'luk. To dobrze, bo tam właśnie jest dom Duerthaka. Będą mogli chwile odpocząć... Jeśli się pośpieszą to dojdą nim słońce minie najwyższe szczyty Zachodnich Gór...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Śro 16:21, 11 Sty 2006 Powrót do góry

-A więc człowiecze... człowieczko... - Kahlan mogła zauważyć zmieszanie na twarzy dzielnego kapłana- Kahlan! Sam szczerze mówiąc za bardzo o nim nie słyszałem, ale nzam miejscowego parcha... to jest ~~mędrca~~ który może wiedziećco nie co otym ~~posępym~~. Uważaj na niego dzierlatko bo choć jego serce pała miłością do wszystkich duchów, to zwierzchu jest niczym zastygły świński gnój >TWU> chciałem powiedzieć twardy i nie czuły jak skała. - Duethak silił się na miarę wyrafinowaną mowę jakiej przyuczyli go drudzcy przyjaciele, jednak dzieciństwo i młodość spędzona po karczmach dała o sobie znać..
-Nie powiedziałaś mi ..Kahlan.. skąd czerpiesz swoje nadzwyczajne zdolności?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Śro 16:40, 11 Sty 2006 Powrót do góry

Kahlan potrząsnęła głową, odpędzając zmęczenie.
-Nie powiedziałeś mi, przyjacielu, jak masz na imie. - uśmiechnęła się obnarzając białe zęby. - Prowadz więc do tego twojego mędrca. Jak daleko mieszka...? - przeszła parę kroków i zatrzymała się przy orku. - Moje "nadzwyczajne zdolności"? No cóż... to jest jedna z tych rzeczy których przejaciel nie powinien znać.... chodźmy. Śmierdzi tu trupami!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Wto 14:59, 17 Sty 2006 Powrót do góry

Ork zasapał się po czym powiedział:
-Nazywaj mnie Duethak... Tak wołaja na mnie moi bracia ...orkowie - ork praktycznie nigdy nie widział takiej istoty, ciekawiło go kim była owa kobieta, dlatego bez zachamowań dalej spoufalał się z nieznajomą- Jak mówiłaś jesteś ~~człowiekiem~~ - gdzie mieszkają ci ...ludzie? A co do sterego pryka, tj. Mędrca mieszka on niepopodal wioseczki. Na twarzy kapłana pojawił się bezecny usmieszek: Stary chyba by się nie obył bez codziennych dostaw samogonu jagodzianego... Po czym ork dziarskim krokiem kierował nieznajoma w kierunku orkowych osad..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Wto 16:05, 17 Sty 2006 Powrót do góry

-Cóż... - dziewczyna zamyśliła się. - My, ludzie stworzyliśmy wiele krain. - uśmiechnęła się na chwilę - Ja pochodzę z Anglandii Południowej. - Duerthak otworzył szeroko oczy. Anglandia położona była za morzem a jej północne brzegi orczych ziem, zwane Granicą, były pasem spalonej, zniszczonej ziemi. Oddzielały względnie spokojne ziemie orków i leśnych elfów od Anglandii - krainy przepełnionej magią zniszczenia, w której bez przerwy toczyły się wojny o władze. Tak mówił Stary. Według jednej z jego parabol mieszkała tam rasa gnuśnych i rządnych potęgi istot o niezwykle egoistycznym i złym usposobieniu. Rasa ta nazywała się Dh'onne. Chodziło o ludzi. Kahlan nie wyglądała na wskroś złą i nienawistną istotę. Przeciwnie była... ładna. Po drugie przejście Granicy było niemożliwe. To tego trzeba by nieprzeciętnych umiejętności. Nawet najwięksi szamani na samą myśl się wzdrygali. Ona albo blefuje, albo jest kimś wyjątkowym. - No cóż. - dziewczyna kontynuowała. - Szukam tego Posępnego. To chyba tyle...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Wto 16:29, 17 Sty 2006 Powrót do góry

-Pochodzisz z granicy... - w głosie orka zabrzmiało powątpiewanie - cóż, nigdy nie widziałem ani nawet nie słyszałem o kimś kto mógłbym z tamtąd pochodzić. Kilka starych podań o Dh'loone, potworach wszędzie wietrzącej niewinnej krwi, spalona ziemia i niekończące się rubieże! To jet twoja Anglandia! Coś mi się zdaje ...kobieto, że masz coś do ukrycia...- po czym ork sposepniał na resztę drogi, albowiem nie nawidził kłamstwa, a tym bardziej tak wyuzdanego (wg. niego)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Wto 20:40, 17 Sty 2006 Powrót do góry

-Możesz mi wierzyć lub nie, ale jestem z Anglandii... - Kahlan spojrzała na orka. Przestała się uśmiechać. Na tę chwile nie łączyło was nic nad króką znajomość i coś na kształt interesu.
Rozmowa nie kleiła się. Późnym popołudniem weszliście na trakt, a pod wieczór mijaliście osadę Grim'luk. Dom Duerthaka znajdował się troche na uboczu - kapłan potrzebuje spokoju, więc ork nie skierował się ku centrum osady. Kahlan w towarzystwie kogoś takiego jak on mogłaby wzbudzić zainteresowanie. Dość niezdrowe...

Było już po zmorku, lecz nadal jasno gdy między drzewai wyłonił się domek Duerthaka.
Okna były wybite. Zawsze zamknięte drzwi stały otworem, wisząc na jedym zawiasie, a rzeczy orka porozrzucano dookoła. Szaty, książki, tobołki, kilka eliksirów...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)