Forum THERLAND - fantasy Role-Playing Game Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 [TL1] Eridan mym bogiem Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Śro 15:14, 18 Sty 2006 Powrót do góry

Ork przygotował kostur:
-Eayyyyy - widzę że miałem gości.. Może chociaż zostawili jednego hulaka na przesłuchanie- mówiąc to Duerthak ostrożnie zbliżał się do chatki - Uważaj! To może być przyneta - i zanim wkroczył odo wnetrza dobrze sprawdził framugi rozwalonych drzwi, czy nie założono jakowej puapki..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Śro 19:42, 18 Sty 2006 Powrót do góry

Na oko nie widać było żadnej pułapki. Gdy jednak Duerthak chciał podejść bliżej Kahlan złapała go za ręke i pociągnęła w tył. Zbliżywszy doń traw szepnęła.
-To jest przynęta! Ktoś chce cie zmusić do wejścia do domu, bo zaczaił się przy wejściu, niesądzisz? - wycedziła szyko i powoli zaczęła się cofać, usułując pociągnąć orka za sobą...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Czw 11:28, 19 Sty 2006 Powrót do góry

Ork poddał się dziewczynie i ostrożnie wycofał z budynku jednocześnie trzymając broń w pogotowiu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Pią 20:11, 20 Sty 2006 Powrót do góry

Ork szybko oszacował sytuacje. Do domu, przynajmniej teraz nie wróci. Jest noc, wieć pozostaje chyba tylko przenocować w lesie... albo coś wymyślić.
-Ile jeszcze drogi do Starego? - zapytała Kahlan z nadzieją w głosie. Duerthak wiedział, że 2 godziny, ale podróż nocą w lesie może być niebezpieczna nawet dla pasterza natury...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Pią 21:37, 20 Sty 2006 Powrót do góry

Chata Starego jest około 2 może tzrech godzin z tąd... Ale droga po ciemku to nie jest najlepszy pomysł Kahlan. Chodźmy do osady - może ktoś zauważył intruzów albo przybyszów, a po za tym pokrzepimy się troche i wypoczniemy do rana.. - po czym ork zawrócił w stronę osady, co jakiś czas oglądał się za siebie, czy nie ściagją ich jakieś typy spod ciemnej gwiazdy...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Sob 9:07, 21 Sty 2006 Powrót do góry

Żadne typy nie śledziły Duerthaka, a przynajmniej nie dały po sobie tego poznać. Ork poprowadził towarzyszkę wydeptaną ścieżyną i wkrótce wyszli z lasu na główny trakt. Szli nocą między polami i sadami. Noc była ciepła. Wokół panowała cisza. Było to dosyć dziwne jako, że o tej poże roku na polach zwykle charcowały przeróżne szkodniki, od myszy począwszy na goblinach skończywszy.
Kahlan i Duerthak słaniali się już na nogach gdy dostrzegli w końcu zarysy osady Grim'luk. Paliły się liczne światła. W gospodzie, u Drek'thara, który wydawał swoją córkę za mąż wciąż trwał bal, a Rada Osady przyjmowała na uczcie delegatów z osad Kamienny Pazur i Ronna'baar. Chodziło o ułatwienie handlu czymśtam.
Wioska Grim'luk niebyła zbyt okazała. Więkrzość domów zbudowano z drewna, którego było pod dostatkiem, tu na ziemiach orków. Niedaleko od osady płynęła rzeka, którą można się było dostaćdo Ronna'barr i innych wsi i dalej na ziemie niczyje, bedące czymś na kształt granicy odzielającej ziemie orków i leśnych elfów. Po wsi kręciło się sporo osób, toteż Kahlan wyciągnęła z tobolka podróżnego szary płaszcz na niepogodę i zarzuciła kaptur na oczy.
-Nie chce by ktokolwiek z tych ludzi mnie zapamiętał. - szepnęła - Jesteś tu jakimś duszpasterzem, tak? Więc jestem młodą elfką i terminuje u ciebie.
"Zajazd Miszcza Konnara" zachęcał zapachami dochodzącymi z kuchni, ale co bardziej wybrednich gości zniechęcał szyld. Konnar od dawna wiedział, że popełnił błąd gdy bazgrał ten napis, ale nigdy go nie poprawił - tradycja, jak oznajmił kiedyś. Ze środka gospody dochodziły śmiechy i krzyki - ktoś baluje, albo Konnar ma wielu gości.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Sob 10:25, 21 Sty 2006 Powrót do góry

Ork powiedział do Kahlan:
-Zaczekaj tu chwilkę zerknę co się dzieje- i uchylił drzwi karczmy próbując zidentyfikować dobiegające zeń hałasy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Nie 9:27, 22 Sty 2006 Powrót do góry

Dobra wiadomość to taka, że biesiadnicy byli luźną zbieraniną okolicznej chołoty i nie łączył ich żaden wspólny cel. Zła, że luźna zbieranina pijanej biesiadującej chołoty w liczbie powyżej 20 chłopa to nie najmilsze towarzystwo. Tak czy inaczej, nie powini zaczepiać szamana i jego terminatorki, jeśli szybko się uwiną...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Nie 10:09, 22 Sty 2006 Powrót do góry

Ork wrócił z zajazdu "Miszcza" do Kahlan i powiedział:
-Spokojnie możemy wejść, zaraz powinni skońćzyć, na pierwszy rzut oka wyglądali mi na mocno podpitych. Wchodź i najlepiej nie odpawiadaj na ich zaczepki...- poczym kapłan uchylił drzwi przed kobietą i sam za nią skierował się do środka. Podszedł do lady i powiedział z wyraźnym znuzeniem:
-Drogi Mistrzu (zabrzmiało to nieco bezczelnie ale o to chodziło Duerthakowi) ja mijo droga terminatorka Farris chcielbiśmy spocząć w twych zapewne skromnych kwaterach, mam nadzieje że obecne tutaj popijadła nie będą sprawiać nam problemów...- ton głosu orka wydawał się troszke protekcjonalny, Duerthak udawał kogos kim sam nie był- pyszałkowatego kapłana w delegacji...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Sob 14:43, 28 Sty 2006 Powrót do góry

Miszcz przełknął ślinę. Po zielonym licu spłynęła kropla potu, wywołana chyba nie tylko tym, że ostatnie dni były wyjątkowo ciepłe.
-T-tak, panie! - szynkarz nie wiedział czy się skłonić czy nie toteż trwał w bezruchu. - Pokój na piętrze jest do Pana dyspozycyjonośoścyji...errr... Czy życzy sobie Pan coś jeszcze?
Kahlan przysuwała się coraz bliżej do Duerthaka. Bladolica dziewka wywoływała zainteresowanie podchmielonych już nieco gości tawerny...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Sob 22:06, 28 Sty 2006 Powrót do góry

Ork szerokim zamachem zgarnął Kahlan przed spojonym wzrokiem gości karczmy. Po czym odprowadził ją do pokoju. Zmęczony już kapłan burknął gardłowym tonem:
-Rozmość się jak chcesz... Ja zaraz wrócę wychylę kielicha z tamtymi, popytam o tego ...no o tego kogo tam szukasz. Po czym grubianin trzasnął drzwiami. W pokoju można było usłyszeć łoskot stukilowego orka schodzącego po starcyh stopniach. Ork dosiadł się do pierwszego lepszego stolika z biesiadnikami.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Wto 19:31, 31 Sty 2006 Powrót do góry

W karczmie nośnym tematem okazały się pertraktacje pokojowe z magami z Anglandii, wyspiarskiego kraju odzielonego od orczych i elfich ziemi otoczoną złą sławą Granicą.
-Gadajo - nad kuflem pochylił się pijaczyna przezywany Grubasem - ze Granica ma wkrótce zniknunć. I ze Pojednanie za posem. Juz sie pono Rada Starsych zbiro i pertraktuje ło tem...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Wto 19:41, 31 Sty 2006 Powrót do góry

Wieść ta zaciekawiła Duerthaka tym bardziej, że każda wiadomość z dalekiej Granicy, była tematem debat przez wiele tygodni. Mimo to ork znał dobrze system informacji tutaj- na ziemiach orków. Gdy ktos usłyszał jakowom nowinkę przekazywał ją dalej, dodając ciut od siebie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Śro 10:04, 01 Lut 2006 Powrót do góry

-Pieprzysz, Gruby! - warknął inny, kościsty ork zwany Zły - To nie Granica ma zniknąć! To jakieś pierdziczary* znalazły sposón na przełażenie przez Granice i swoje bestie mają nam na pohybel tu ściągnąć... - zły by ł na ogół dobrze poinformowany, ale znany był z tego, że lubił ubarwiać historie... lub całkiem zmyślać...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Śro 15:03, 01 Lut 2006 Powrót do góry

Ork mimo ponurej kiepściutkiej sławy Złego, chciwie wychwycił ową wiadomość... Owi "Pierdziczarowie" mogli rzeczywiscie stwarzać jakowe zagrożenie dla mlekiem i miodem płynących krain orków. Całość świetnie łączyło przybycie nieznajomej Kahlan. Kapłan postanowił że jutro koniecznie muszą porozmawiać ze Starym... Chwile potem opuścił podchmieloną kompanie i wrócił do pokoju, rozmuwić się z kobietą..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)