Forum THERLAND - fantasy Role-Playing Game Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 [TL1] Eridan mym bogiem Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Czw 18:05, 23 Lut 2006 Powrót do góry

Stary podszedł do Kahlan, ukłonił się zamaszyście, ujął dłoń dziewczyny i delikatnie ucałował.
-Zedd Ner Zorander, do twoich usług. Dla przyjaciół 'Stary'.
Starzec wyprostował się i spojrzał w twarz Kahlan. Szeroko otworzył oczy a na jego licach odmalował się gniew. Gwałtownie puścił dłoń dziewczyny i odkręcił się do Duerthaka:
-Co robisz w towarzystwie tej istoty, Duerthaku?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Czw 18:14, 23 Lut 2006 Powrót do góry

EE odprowadzam - tak to dobre słowo- Mimo pozornego wyglądu Kahlan włada magią, mielismy przejściowy problem z bandą zbuji... Zabili mi wilka... -ork zacisnął pięści aż paznokcie odcisnęły bolesne półksiężyce na ręce. Już po wszytskim... Dziewczyna ma do ciebie parę pytań.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Sob 13:34, 25 Lut 2006 Powrót do góry

Kahlan miała kamienny wyraz twarzy i wydawała się spokojna. Stary natomiast nie zwrócił chyba uwagi na twoje słowa i znów rzucił:
-Dotknęła cie? Jasne, że nie, poznaje. czy wiesz, Duerthaku, kim ona jest? - Odwrócil się ku dziewczynie - To...
Lodowaty gniew w oczach Kahlan zmroził starca.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Sob 13:39, 25 Lut 2006 Powrót do góry

-Eee? - Duerthak nie wiedział o co chodzi Staremu i nerwowo spoglądał to na mędrca to na dziewczyne...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Sob 16:23, 25 Lut 2006 Powrót do góry

Milczenie trwało chwilę. Starzec ochłonąwszy chwilę i spojrzał na Kahlan. Już nie była poważna. Na jej twarzy malowała się udręka. Duerthak ujrzał w oczak Starego współczucie. Co on wiedział o Kahlan?
W końcu ork podszedł do dziewczyny i otoczył ją ramieniem. Dziewczyna przytuliła się do niego, spuszczając twarz by zataić łzy.
-Już dobrze, kochanie, jesteś bezpieczna. Chodźmy do chaty, opowiesz mi o swoich kłopotach.
Duerthak zdąrzył już nie raz docenić to jak Stary zna się na ludziach.
Dziewczyna kiwnęła głową i odsunęła się od starca.
-Zedd Ner Zorander. Nigdy nie słyszałam takiego nazwiska. - powiedziała.
-Pewnie, że nie słyszałaś - odparł idąc w kierunku chatki - A tak nawiasem, umiesz gotować? Głodny jestem...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Nie 19:42, 26 Lut 2006 Powrót do góry

Ork był nieco zbity z tropu jednak bez słowa protestu udał się do zapleśniałej i zatęchłej chaty Starego... Prawdopodobnie znowu nie docenił Starego - a to jak zawsze napawało go goryczą. Stary w jego oczach urósł przynajmniej z 3 razy...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Pon 16:18, 27 Lut 2006 Powrót do góry

Chatka składała się z otwartego ganku przed którym na dworze stał stolik i 3 krzesła wyciosane z pniaków. Izdebka, w której w koncie stało łóżko, obok stół a na półkach różne zioła stanowiły cały dobytek Starego. Były też drzwi do drugiej izby, ale Duerthak nigdy w niej niebył. Musiała to być jakaś spiżarnia lub składzik. Uspokojona już nieco Kahlan usiadła obok orka na łożku. Dziewczyna zwięźle opowiedziała jak to zaatakowała ją bojówka, że wktórece przybyć może następna, że spodkali chimerę długoogoniastą. Zapytana o cel wędrówki odpowiedziała jeszcze krócej:
-Orden III, syn Ordena II rości sobie prawo do Trzech Szkatuł. Przybyłam w poszukiwaniu potężnego czarodzieja zwanego Posępnym.
Gdy wypowiedziała te słowa młody kapłan miał wrażenie, że słońce skryło się za chmurami. Nie potrafił powiedzieć, ale miał dziwne przeczucie, którego nie potrafił nazwać, a które nie dawało mu spokoju. Tłumaczył sobie, że to zmęczenie, że po prostu musi się wyspać, ale coś w tym było. Gdzieś już słyszał o Trzech Szkatułach... Im intensywniej o nich myslał, tym bardziej czuł się senny, jakby samo wspominanie szkatuł wysysało zeń energię...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Pon 18:23, 27 Lut 2006 Powrót do góry

Smuga cienie przeszyła oblicze nie strudzonego dotąd Duerthaka. Ork powtarzał pod nosem niczym w transie:
-trzy szkatuły... trzy szkatuły.... TRZY szkatuły. Szkatuły! - niestety nie był wstanie przypomnieć sobie żadnych informacji na ten temat, jednak przeczuwał że wiąże się z tym jedna z posepnych opowieści - która dobrze opowiedziana przy dogasającym ognisku może przerazic każdego...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Pon 20:16, 27 Lut 2006 Powrót do góry

Popołudnie uplynęło na cichych rozmowach Kahlan i starego przy korzennej polewce i bezowocnych rozmyślaniach Duerthaka. W końcu starszy ork mając dosć rozmów zarządził by udać się na spoczynek. Kahlan i kapłan nie opierali się długo. Ostatnie dni były dość wyczerpujące. Dziewczyna wydawała się być pokrzepiona rozmową z "mędrcem". Nie wiadomo czego jej naobiecywał...

Duerthak widział go wyraźnie. Jego ojciec. Stał i trzymał czarną księgę. Duerthak tam był. Lecz jako dziecko. Sen pozowlił mu przypomieć sobie wszystkie fakty. Ojciec kazał mu się nauczyć na pamięć całej treści almanachu... a zwał się on Księgą Opisania Mroków. Duerthak znał każde słowo tej księgi, jednak nigdy niekożystał z zawartej weń wiedzy. Głównie dla tego, że ojciec zobowiązał go do tego by nikomu, nigdy nie zdradził, że zna jej treść. Zapomniał o księdze, gdy przez lata jakie minęły od śmierci rodziców szkolił się na Sługę Ojca Lasu. Lecz teraz wspomnienia powracały. Ojciec wzią go kiedyś do lasu, kazał wyrecytować całą treść księgi. Gdy młody ork, po miesiącach nauki, znał na pamięć słowa almanachu i wypowiedział je od początku do końca, bezbłędnie ojciec wrzucił ją w ogień. Gdy spłonęła dał mu "talizman szczęścia" - wisiorek z zębem. Duerthak nigdy nie dowiedział się, czemu spalono księgę, czmeu musiał jej się uczyć. Nigdy nie kożystał z informacji z tej księgi bo ichnie rozumiał. Traktuje o magii i potędze, zawarto w niej wiele opisów rytułałów. Cała zagadka układała się w logiczną całość. Ork nie wiedział jakie jest jej znaczenie, nie wiedział też jak może to pomóc jemu, staremu, Kahlan czy komukolwiek innemu. Pamiętał, że przed pięcioma dniami w lasach pojawiła się nieznana mu roślina. Stary powiedział, że to wężowa liana - pasożyt oplatający się wokół drzew. Duerthak nie zwrócił nań uwagi, nie była niczym niezwykłym. Teraz jednak przypmniał sobie fragment księgi : "I rozpleni się wężowa liana, jeżeli osoba nieczystego serca sięgnie po Trzy Szkatuły".

Młody kapłan zbudził się. Był wypoczęty, pełen energii. W chacie nie było nikogo, słychać było za to głosy z zewnątrz, z werandy...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Śro 10:20, 01 Mar 2006 Powrót do góry

Duerthak przetarł oczy prędko odział się i wpół biegnąc zszedł na dół. Kierował się za odgłosami...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Czw 9:18, 02 Mar 2006 Powrót do góry

Kahlna i Stary siedzieli przy stole korzystając z dobrej pogody i jedząc śniadanie. Rozprawiali na tematy związane z serem, masłem i korzenną polewką. Rozmowę co chwila przerywał wybuch śmiechu jednego z rozmówców.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Sob 16:22, 04 Mar 2006 Powrót do góry

Duerthak odchrząknął chcąc zwrócić uwagę paplajacym rozmówcą, iż czas przejść do sedna sprawy -i albo postanowić dalsze kroki, albo nie zajmować cennego czasu młodego kapłana...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Sob 20:41, 04 Mar 2006 Powrót do góry

Kahlan spojrzała na Duerthaka roześmianymi oczyma. Dała mu znak by usiadł i podsunęła miseczkę z zupą. Po chwili przekomażania się na temat polewki Duerthak uznał, że czas przejść do sedna. Stary miał pomóc dziewczynie odnaleźć potężnego czarodzieja - Posępnego, który pomoże w walce z Ordenem III, czy coś w tym stylu...
Kahlan też tak widać pomyślała, bo zaczęła monolog.
-Duerthak powiedział, że jako osoba obeznana w mitach i legendach, znasz może, chodź w przybliżeniu miejsce pobytu Posępnego...
-Może. - przytakną Stary bez cienia emocji w głosie. Cos w jego minie wydawało się młdoemu orkowi dziwne, ale nie potfaił stwierdzic o co konkretnie chodzi - Powiedz, drogie dziecko, co o nim wiesz...
Kahlan westchnęła. Nie lubiła opowiadać.
-Ostatnio pojawił się za czasów Ordena II, gdy uznał, że postępowanie Rady Anglandii soprowadziło do daremnej śmierci jego żony i córki z rąk bojówki. - po twarzy Starego przemknął ledwie widoczny cień - Więc Posępny wybrał najgorsze dla Rady rozwiązanie. Zostawił ich i zaszył się gdzieś daleko, ponoć na orczych ziemiach... Pomożesz mi go odszukać?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Wto 10:46, 07 Mar 2006 Powrót do góry

Ork przysłuchiwał sie rozmowie z zaciekawieniem. łapczywie wychwytywał słowa rozmówcow - kiedys moga mu się przydać...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Wto 16:25, 07 Mar 2006 Powrót do góry

Stary siedział chwilę w milczeniu.
-Oczywiście - kaszlną. - Pozwólcie mi tylko... - głos orka się załamał, wstał - Przejść się... - odwrócił się i ruszył szybkim krokiem w kierunku pobliskiej polanki.
Duerthak i sama Kahlan zdaje się, nie mogli pojąc dlaczego opowieść dziewczyny tak poruszyła mędrca. Wymieniła z kapłanem spojrzenie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)