Forum THERLAND - fantasy Role-Playing Game Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 [DnD] Syberia Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
MaUpiSZoN
Praktykujący Klecha
Praktykujący Klecha



Dołączył: 30 Lip 2005
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Śro 20:14, 09 Lis 2005 Powrót do góry

Kha'sh

Kha'sh zwinnym ruchem schował topór i wyciągnął łuk. Błyskawicznie naciągnął strzałę na cięciwe i strzelił w jednego z krasnoludów, krzycząc :
-Celuj w drugiego!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Śro 21:12, 09 Lis 2005 Powrót do góry

Krasnolud, widząc wycelowaną w niego kuszę poruszył się niespokojnie i zaczął wpatrywać się w bełt. Nieświadomie odsunął sztylet od ciała elfki i postąpił o półkroku w tył...

[marius potwierdź tylko czy zgodnie ze słowami Kha'sha strzelasz "w drugiego" okis?]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yugi_Muto
Wyznawca Ghummana
Wyznawca Ghummana



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Śro 21:29, 09 Lis 2005 Powrót do góry

Forest:

Myślał chwilę czy krasnolud dtrzeli czy nie Strzela on czy nie? Aż w końcu, ponownie napiął cięciwe i wystrzelił strzałę, która poleciała wprost na drugiego krasnoluda.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Czw 9:07, 10 Lis 2005 Powrót do góry

Strzała Kha'sha wbiła się w pierś jednego z napastników a pocisk Foresta przebił gardło drugiego. O ile pierwszy puścił tylko Shay i zawył chwytając się za zraniony brzuch o tyle drugi niemiał czasu zawyć. Strzała błyskawicznie zadała mu śmierć. Tylko krew trysnęła z przebitej arterii...

[został ostatni]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Czw 11:03, 10 Lis 2005 Powrót do góry

Krogal


Strzała Krogala, wystrzeliła niemal w tym samym czasie co Kha'sha. Świst ostro przeciął powietrze. Szczęk cięciwy, długo zawisł w powietrzu. Przez sekunde Krogal nie wiedział czy ugodził Krasnoluda, czy też czarodziejkę....

[Krogal strzela]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Czw 11:29, 10 Lis 2005 Powrót do góry

Strzała świsnęła tuż nad szpiczastym uchem elfki, dziewczyna znów krzyknęła. Pocisk ugodził jednak w pierś krasnoluda. Zacharczał, splunął krwią i upadł. Już po wszystkim.

[PD:
SW 1 = 300 PD
300/3 (shay nie otrzymuje PD) = 100, każdy z was otrzymuje 100 PD.
Inne: Krogal otrzymuje dodatkowe 50PD związane z odgrywaniem postaci]

Maria, przegrawszy zakład wręczyła wieśniakowi 5 miedzianych monet i postanowiła ogranąć rozmiar zniszczeń. "To i tak lepiej niż ostatnio..." Służebna dziewka z westchnieniem podniosła i postawiła te stołki, które oparły się z niszczeniu.
-Hej, Weel! - krzyknęła barmanka w stornę zaplecza - Robota dla ciebie!
Do przybytku wszedł półork imponującej postury aczkolwiek nieco mniej imponującej urodzie i lnianiej koszuli. Uśmiechnął się krzywo jak sługa widzący stertę naczyń do zmycia. Chwycił jednego z zabitych za nogi i wytaszczył z gospody. Ze zdziwieniem zauważacie, że goście jak gdyby nigdy nic wrócili do swych zajęć. Dwuch ludzi znow zaczęli grać w kości a gnoll w kacie nadal wylizywał z miski resztki gulaszu. Gdyby nie plamy świerzej krwii na podłodze możnaby pomyśleć, że nic się tu nie stało. Zdajecie sobie sprawę, że ludzie tutaj są przyzwyczajeni to takich zajść. Odprowadzacie wzrokiem Weela wynoszącego kolejne zwłoki i myślicie o wszystkich tych, którzy spędzają tutaj całe życie nie widząc nic poza ciągłym zabijaniem...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yugi_Muto
Wyznawca Ghummana
Wyznawca Ghummana



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Czw 17:11, 10 Lis 2005 Powrót do góry

Forest:

Spojrzał z podziwem na gości karczmy i odwrócił wzrok do towarzyszy.
- Po co my tu przybyliśmy bo zapomniałem - powiedział z uśmiechem na twarzy
- Chyba możemy już wyjść - i odwrócił się by ruszyć w stronę drzwi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Czw 17:17, 10 Lis 2005 Powrót do góry

Krogal


Krasnoludzki wojownik umieścił kuszę z powrotem na plecach, przywiązując ją rzemieniami. Przysiadł przy pierwszym lepszym stołku i wsparł się brudnym toporem. Przymknął strudzone powieki i wypowiedział ledwie słyszalne, słowa krasnoludzkiej modlitwy. Po czym obtarł, zastygłą juchę o płaszcz, i wpatrywał się w uganiającego się z zwłokami Weel'a.Za każdym razem, gdy mój topór tnie ciała, a krew wrogów broczy moja twarz czuję ten sam wzrastający niepokój. Nie z litości, czy też żalu- w końcu na świecie przelano wiele krwi i z pewnością popłynie więcej. W tym momencie reszta drużyny, mogła zauważyć jak krasnolud, drapię się po klacie (i tak ciężko zauważalnej, zpod bujnej brody Krogala). Krogal wstał i podszedł do barmanki: -Chcielibyśmy wynająć cztery pokoje, albo jeden wystarczająco sporo dla czterech mężów, ehm trzech mężów i jednej pani... A i jeszcze jedno, nie mamy fortuny więc wolelibysmy jakiś prosty, kupiecki pokój.-Wypowiadając te słowa Krogal sięgnął do sakwy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Czw 20:26, 10 Lis 2005 Powrót do góry

-E... tak, oczywiście. - krasnoludzicę jakby wyrwano z głębokiej zadumy - Dostaniecie prycze we wspólnej sali. Należy się... zaraz... 20 miedziaków. Od każdego z was. Sala wspólna jest tam - wskazała na zakryte jakąś szmatą przejście prowadzące do sąsiedniego pokoju - Sądze, że niemusicie już obawiać się o wasze sakwy... - krasnoludzica pozwoliła sobie na pewny siebie uśmiech - Po występie jaki daliście przed chwilą mało kto będzie na tyle odważny by się zbliżyć. Chodź mogę się mylić... i radzę uważać na małą - kiwnięciem głowy wskazała na elfkę.

***

Shay

Dziewczyna dotknęła szyi mimo iż nie odniosła żadnych obrażeń. Podniosła się z klęczek i spojrzała po karczmie. Posłała przelotne spojrzenie na półorka męczącego się z ostatnimi zwłokami. Poszła nieco chwiejnym krokiem to szynku zapłaciła za siebie i przysiadła się do Krogala. To co się stało było dla młodej elfki szokiem.
-Dziękuje - powiedziała w końcu - Dziękuje za ratunek... To co teraz robimy?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ankur
Wyznawca Ghummana
Wyznawca Ghummana



Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Pią 0:29, 11 Lis 2005 Powrót do góry

Rane'goth

Całe zajście obserwowała z niejakim rozbawieniem siedząca w najdalszym i najciemniejszym kącie osamotniona postać. Gdy było już po wszystkim, wstała z ociąganiem, a jej czarna jak węgiel szata doskonale zlała się z cieniem, przez co wcale nie zwróciła na siebie uwagi. Z postawy nie ciężko było wywnioskować, że to mężczyzna - choć niski, nieco przygarbiony i niesamowicie chudy. Mężczyzna szybkim ruchem sięgnął po długi, oparty o ścianę kostur wykonany z czarnego drewna, na którego szczycie znajdował się kryształ w kształcie szyderczo uśmiechniętej czaszki. Ruszył wolnym krokiem w stronę towarzystwa, wspierając się przy tym kosturem. Jedyne, co dostrzec można było spod głęboko naciągniętego na twarz kaptura, to lekko przymrużone, lodowate oczy patrzące prosto w stronę Shay.
- Brawo, brawo! - jego głos był cichy i nieco metaliczny, ale wyraźnie słychać w nim było rozbawienie - Doskonale sobie z nimi poradziłaś... nigdy się nie zmienisz, prawda, moja droga?
Zdawał się wogóle nie zauważać pozostałych osób siedzących przy stole. Podszedł nieco bliżej kobiety z tajemniczym, ledwie widzialnym uśmieszkiem czającym się na wąskich ustach i położył szczupłą dłoń przyozdobioną najróżniejszymi sygnetami i pierścieniami na jej ramieniu, czekając na jej reakcję.[/b]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yugi_Muto
Wyznawca Ghummana
Wyznawca Ghummana



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Pią 11:57, 11 Lis 2005 Powrót do góry

Forest:

- Ja bym wolał poszperać w mieście ale jak wolicie zostać to zostanę z Wami - rzekł niepewnym tonem elf. Jego łuk już spoczywał na plecach, ubranie było lekko zakrwawione, zaś jego twarz była niepewna ale uśmiechnięta - jak zwykle.
Wogóle zastanawiam się czy oni zauważają, że ja też jestem w tej drużynie. Może lepiej odłączyć się od nich i wyruszyć samemu? - pomyślał, po czym podszedł do lady, zapłacił i dosiadł się do Krogala, Shay i nieznajomego który przed chwilą podszedł. Dziwne, ciekwae co on ma związane z Shay
- Czy moglibyśmy się dowiedzieć kim jesteś i co Cię tu sprowadza nieznajomy?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Pią 12:18, 11 Lis 2005 Powrót do góry

Krogal


Zmierzył wzrokiem nieznajomego. Wyglądał mu na kolejnego czarownika-chuderlaka jakiego przyszło mu napotkać. Krasnolud nie gardził magią, ale wiedział że nic nie daję takiej gwarancji jak hartowana stal, na odpowiednim toporzysku, w rękach dobrze wyszkolonego wojownika.Ciekawe, nigdy przedtem nie widziałem tak hmm ~~mrocznie~~ odzianego maga. Co to może być za typ...
-Właśnie, my tutaj w Syberii, jesteśmy bardzo gościnni he he he wobec przyjezdnych... Poważnie, co cię może sprowadzać do tej zaplutej, zabitej dechami, dziury, czyżbyś zmierzał do Wielkiego Obozu? He?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Pią 13:20, 11 Lis 2005 Powrót do góry

Shay

Niemal podskoczyła czując na ramieniu dłoń mężczyzny. Przez moment przyglądała mu się jak nieznajomemu, a zaraz potem przez jej drobnął twarz przemknął cień.
-Ish'nu dal dieb... ilaress... co tu robisz? - zapytała z wyraźnął gniweną nutą w głosie, ztrąciła dłonią rękę Rane'gotha z ramienia. Ale oprócz gniewu czuła też wstyd. Poprzednie uczucie szoku całkowicie ustąpiło typowej dla elfki dumie, podszytej odrobinę zbyt wysokiem mniemaniem o sobie - Myślałam, że po ostatniej ... "wpadce" dałeś sobie spokój Rane'gothcie... - spojrzała na mężczyzne spod zmarszczonego czoła.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MaUpiSZoN
Praktykujący Klecha
Praktykujący Klecha



Dołączył: 30 Lip 2005
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Pią 13:34, 11 Lis 2005 Powrót do góry

Kha'sh

-Nie wtykaj nosa w nieswoje sprawy, magiku! - warnkął Kha'sh na obcego podchodząc do szyku. - Daj mi piwo - odezwał się do szynkarki poczył zapłacił te kilka mieczaków i z przymrużonymi oczyma wychylił trunek. - Ehh... miałeś rację, Krogal, to nędzna szczyna. Złociste piwo jakie piliśmy w Ironforge było zdecydowanie lepsze... - skomentował ocierając usa rękawem. - Myśle, że lepiej będzie najpierw odpocząć, a jutro pójdziemy do tutejszego kupca elfie, może ma coś ciekawego...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ankur
Wyznawca Ghummana
Wyznawca Ghummana



Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Sob 19:03, 12 Lis 2005 Powrót do góry

Rane'goth

Spojrzał niezbyt przychylnym wzrokiem na towarzyszy kobiety, krzywiąc się z lekkim niesmakiem. Przyglądał im się tak, a jego grymas niechęci pogłębiał się, ale spojrzał ponownie na elfkę, gdy ta przemówiła.
- Widzę, że poznałaś starego przyjaciela... niezmiernie mnie to cieszy. - uśmiechnął się grzecznie, choć jego oczy wciąż pozostawały chłodne i spokojne jak lód. Ściągnął powoli kaptur z głowy. Jego opalona, młodzieńcza twarz była bardzo przystojna, pomimo nieco nazbyt uwidacznionych kości policzkowych. Gładka skóra mężczyzny przybierała nieco złotawy odcień, a bójne, srebrzyste włosy spływały lśniącą kaskadą na na ramiona. Czarne jak nicość, nieco kocie oczy promieniowały rozbawieniem, ale w jego postawie widać było również znudzenie i pogardę dla otoczenia.
- A co tu robię? Zwiedzam - wzruszył obojętnie ramionami. Widząc zwątpienie na twarzy kobiety, zachichotał cichutko - Powiedzmy, że mam swoje powody... związane z Zapomnianymi. A cóż ciebie tu sprowadza, moja droga? Musi to być coś poważnego, skoro podróżujesz w... takim towarzystwie - skrzywił się ponownie, lecz patrzał wciąż na kobietę z uniesionymi pytająco brwiami.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)