Forum THERLAND - fantasy Role-Playing Game Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 [TL1] Eridan mym bogiem Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Czw 15:26, 30 Mar 2006 Powrót do góry

Ork wymownie spojrzał na Zedda po czym dodał:
-POszukujemy szkatół... Jesli cię to interesuje...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Czw 15:40, 30 Mar 2006 Powrót do góry

Cahir otworzył szeroko oczy.
-Trzech Szkatuł? - przeniusł wzrok na Zedda - Niby po co? - znów spojrzał na Duerthaka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Pią 15:26, 31 Mar 2006 Powrót do góry

-Orden III położył już swe łapy na jeden z nich... Poprostu nie możemy dopuścić aby zdobył pozostał i uwolnił drzemiącą w nich magie..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Sob 18:11, 01 Kwi 2006 Powrót do góry

Cahir zamarł.
-Kiedy skończy się jego czas?
Zedd chrząknął.
-Podejrzewamy, że tej zimy.
Cahir tylko chwile był pochmury. Córeczka ziewnęła i poszła do swojego pokoju. Emma stanęła za mężem. Widziała co sie święci.
-Więc chcesz, żebym pokazał ci przejscie przez Granicę? Dobrze. Pod jednym warunkiem - powiedział tajemniczo wielki ork.
Kahlan zmarszczyła brwi.
-Ja was tam zaprowadzę. - Strażnik uśmiechnął się szeroko.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Nie 13:09, 02 Kwi 2006 Powrót do góry

-Właściwie to nawet dobrze.. Sami moglibysmy mieć problemy a tak będzie nam towarzył wyborny przewodnik - ork wyszczerzył zeby i dokonczył ciasto.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Nie 13:27, 02 Kwi 2006 Powrót do góry

Poszukiwacz Prawdy, dzierżący potężny miecz. Posępny, czarodziej o wielkiej mocy. Ludzka dziewczyna, przybysz z dalekich stron, powierniczka strasznych tajemnic. Strażnik Granicy, wielki wojownik, zanający Granicę i pustkowia jak nikt inny.
Cała czwórka spała teraz w łóżkach, by rano wstać i ruszyć w podróż.

---

Ledwie poszli spać, a Emma już ich obudziła. Zjedli smakowite śniadanie, podczas gdy Cahir, który, według żony, zjadł przed świtaniem szykował konie. Kahlan dostała od Emmy strój podróżny, a jej białą suknię orczyca zszyła. Dziewczyna przezornie schowała ją na dno swego plecaka. Dostali bardzo duże zapasy żywności. Duerthak musiał przyznać, że w nowym, psortym co prawda, stroju jego przewodniczka po Anglandii wygląda bardzo ponętnie.
Gdy Zedd wychwalał posiłek, a kobiety rozmawiały o dzieciach w dzwiach staną Cahir. Kahlan zadrżała.
Strażnik ubrany był w kolczugę, grubą koszule, czarne spodnie, cieżkie budy i ciemny płaszcz. Na szyi miał emblemat Straży. Obwieszony był bronią, która starczyła by dla kompanii wojska. Zwykły mężczyzna wyglądał by głupio w taki stroju, najprawdopodobniej nawet by go nie uniusł. Ale Cahir robił piorunujące i groźne wrażenie. Duerthak znał Strażnika. Albo udawał gapowatego, nie zainteresowanego wydarzeniami znudzonego życiem wojownika lub gotowego natychmiast wziąć udział w gotującej sie masakrze. Tym razem wybrał drugą wersję.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Nie 13:31, 02 Kwi 2006 Powrót do góry

Duerthak spojrzał jeszcze raz na straznika wojennym rynsztunku:
-Jesteś pewne że potrzbne cie będzie aż tyle tego żelastwa? - po czym poprawił buty powziął swój ulubiony wędrowny kostur i dodał:
-Nic nas tu już nie trzyma. Chyba czas najwyższy wyruszac


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Nie 13:38, 02 Kwi 2006 Powrót do góry

Cahir odpowiedział, ze gdyby uważał że cos jest zbędne to by tego nie brał i rozdał towarzyszom po jedym sztylecie, tak na wszelki wypadek. Kahlan przyjęła bron z wdziecznoscią, a Zedd nie odmówił tylko dlatego, ze nie miał ochoty na kłutnie z rana.
Emma dała Staremu zawiniątko z pieczonymi kurczakami, czule pożegnała się z Kahlan i powiedziała do Duerthaka.
-Uważaj na siebie.
Potem wtuliła się w męża, cudem nie nabijając się na pikę.
Chwilę potem Cahir pochylił się nad Duerthakiem:
-Znasz Kruska? To dowódca tutejszej Gildii Wojowników. Powiedział, że jeśli bedziemy w potrzebie to niech przyjdę do niego, a on odda nam na służbę swoich wojów. Powiedział, że Granica zanika. I że powinniśmy go wezwć gdy przyjdzie potrzeba... Co o tym myślisz?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Nie 13:43, 02 Kwi 2006 Powrót do góry

-Uważam że potrzeba nam sojuszników.. Ale narazie bardziej wojownicy przydadzą się okolicznym wioskom niz nam. Pewnie za miesiąc czy dwa zwali tu się cała horda monstrów a wtedy każe niosący miecz może się przydać... Nie mamy co zwlekać w drogę - ork wprawnie wsiadła na konia poklpeał go po chrapach i wyszeptał pare słów w języku lesnych elfów do wierzchowca.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Nie 13:51, 02 Kwi 2006 Powrót do góry

-Masz racje. Ale sądze, że przynajmniej chwilowo powinniśmy podróżować niezauważeni.

Bez pośpiechu przemierzali lasy. Dzień był pogodny. Do zimy jeszcze daleko...
Jadący w tylnej strażny kapłan obserwował swych towarzyszy. Czarna zjawa na karym koniu uzbrojona po żeby budząca strach wsród tych których chronił i tych których scigał, ale o dziwo nie wśród dzieci. Chudy, patykowaty czarodziej, z minął uśmiechnietego, zakochanego w życiu idealisty. Piękna dziewczyna, jakby nie z tej bajki o tajemniczej mocy. Kahaln odrzuciła płaszcz. Zedd zajadał kurczaki. Cahir obserwował trakt, zwłaszcza lewą stronę.
Duerthak odruchowo spojrzał w niebo. Było prawie bezchmurne. Prawie. Wężowa chmurka wisiała tuż nad jego głową. Ork z przerażeniem stwierdził, że musiała wisieć równierz całą noc nad domem Cahira, gdzie teraz siedzi tylko Emma i trójka małych dzieci.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Nie 14:10, 02 Kwi 2006 Powrót do góry

Ork głęboko westchnął lecz wiedział że itak nie zdązyliby wrócic...
-Trzeba miec nadzieje... - mruknął pod nosem. -Może zatrzymamy się na popas? Przydałoby nam się troche odpoczynku, jedziemy juz pół dnia..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Nie 20:18, 02 Kwi 2006 Powrót do góry

Cahir zmierzył orka zimnym spojrzeniem.
-Sądziłem, że nawykłeś do wędrówek. Zatrzymamy się wkrótce, jak tylko zasięgnę języka.
Istotnie po chwili Strażnik rozmawiał z dwujką starych orków, pustelników. Posród lasów nie brakowało tych któzy woleli żyć samotnie zdala od osad, pracy w polu i burd w karczmach.
Jakiś czas potem towarzysze zjedli zimny posiłek, wygrzewając się na polance. Dzieki konnej podróży, rzadkim postojom i niezłemu tępu byli już daleko od wiekrzyszch osad. A wężowa chmurka nadal wisiała nad Duerthakiem, który dodatkowo czuł się troche nieswój bo tych stron nie znał. Mijali nieliczne sioła, a widok Cahira skutecznie płoszył ich mieszkanców. Trzeciego dnia znaleźli się w bardzo gęstym lesie. Przynajmniej korony drzew sprawiały, że z pola widzenia zniknęła przekleta chmurka. Przekroczyli błotnisty strumyk leniwie toczący swe wody. Cahir spochmurniał co od razu Duerthak odczytał jako zły znak. Po chwili Straznik dzwoniąc orężem zszedł w mrok. Wrócił bardziej zafrasowany niż poprzednio.
-Jedźcie dalej. Nie ociągajcie się i trzymajcie się szlaku. Nie czekajcie na mnie. - oznajmił szorstkim tonem podchodząc do konia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Pon 15:55, 03 Kwi 2006 Powrót do góry

Duerthak spojrzał na Cahira:
-Bez ciebie nie uda nam ię przekroczyć Granicy! Nie pamietasz?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Pon 18:25, 03 Kwi 2006 Powrót do góry

-Usiłuje zapewnić wam możliwość dojścia do Granicy! - Cahir spojrzał na Duerthaka wymownie - Wrócę nim nawet pomyślisz o przejściu... A teraz jedźcie. Nie zatrzymujcie się ani nie spieszcie za bardzo. Utrzymujcie dobre tępo. I pod rzadnym pozorem mnie nie szukajcie! Zrozumiano?
Cahir wolnym krokiem ruszył ku lasom. Wyciągnął miecz.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Pon 19:39, 03 Kwi 2006 Powrót do góry

"I pod rzadnym pozorem mnie nie szukajcie! Zrozumiano?" Słowa te odbiły sie od głowy Duerthaka jak od pustego dzwonu. Ork spiął ostrogami konia:
-Jeżeli za dwie noce nas nie dościgniesz wróce po ciebie, obiecuje... - po czym ruszył z kopyta przyjmując parsknięcie konia jako dobrą wrózbę...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)