Forum THERLAND - fantasy Role-Playing Game Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 [TL1] Eridan mym bogiem Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Wto 8:44, 04 Kwi 2006 Powrót do góry

Jechali dalej przez przygraniczne lasy. Bez Cahira wędrowcy czuli się dziwnie bez bronni i narażeni. Trakt troche się zrozszerzył. Zedd stracił apetyt na cokolwiek. Kahlan ubrała płaszcz. Gdzieś od lewiej, od strony Granicy słychać było wycie. Nie przypminało wycia wilków. To musiało być coś wiekszego. Konie zaczęły niecierpliwie przebierać nogami, ich oddech był szybki i nerwowy. Widać, że chciały się rzucić galopem, lecz Cahir zabronił.
Jechali dalej w milczeniu z niepokojem nasłuchując wycia besti...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Wto 15:27, 04 Kwi 2006 Powrót do góry

Duerthak pokiwał głową:
-Stary.. Też to czujesz? Te stworzenia nie są dziećmi natury... Czuje się tak jakby otazały nas odrzucene twory... Ehh to może ta moja intuicja Poszukiwacza... Nie ważne.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Wto 17:24, 04 Kwi 2006 Powrót do góry

-Czuje magie. One mają wspólnego coś z Khazad-Hara... - Stary mówił szeptem nie spoglądając na Duerthaka - Nie zwalniaj. Nie powinniśmy zwrócić na siebie ich uwagi.
Jechali dalej. Wycia ustępowały powoli miejsca wrzaskom. Do nocy zostało jeszcze troche czasu. Lasy mroczniały, a więkrzość drzew obumarła. Dotarli w końcu do głębszej rzeki. Ktoś zbudował nad nią drewniany most. Jednak sam most wyglądał jakby miał się zawalić pod ciężarem motyla...
Zedd musiał to zauważyć bo skomentował.
-Raczej nie mam zamiaru się moczyć...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Śro 16:11, 05 Kwi 2006 Powrót do góry

Duerthak zerknął na Zedda:
-Zajmę się tym... - ork podszedł do filarow zrujnowanego mostu wypowiedział kilka słów, a kilka sekund później na jego dłoni zabłysły dwa złote ziarneka. Kapłan wydrążył palcem nie duże otwory i umieścił ziarna w dziurach. Wnet z dziur zaczał wić lśniący na złoto bluszcz. Starannie obwinął filar, a potem zaczął obrastać sam most. GDy konstrukcja była już cała oplątana magiczną roślną ork powiedział:
-Chodźcie powinno wystarczyć


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Śro 20:13, 05 Kwi 2006 Powrót do góry

<masz jeszcze energie na jeden słaby czar>

Zedd nadal nie był przekonany. Uniusł w górę ręce i począ szeptać inkantacje. Nie zaszła żadna widoczna zmiana.
-Jedźcie... - wykrztusił z zamkniętymi oczami.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Śro 20:38, 05 Kwi 2006 Powrót do góry

Ork spiął ostrogami konia i wkroczył na most. Z drżeniem serca prowadził konia po jęczących ze straości deska i trzeszczących straych linach...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Śro 20:46, 05 Kwi 2006 Powrót do góry

O dziwo most z łastością wytrzymał ciezar dwuch pędzących koni, a zaraz potem trzeciego. Zedd odetchnął dopiero stanąłwsyz po 2 stronie. Pstryknął palcami. Most z hukiem zawalił się do rzeki. Wszystkie belki złamały się jak na komende.
-Ktoś mogłby sobie zrobić krzywde... lepiej niech sie pomoczy - skomentował.
Jechali dalej. Słońce chyliło się już ku zachodowi a długie cienie kładły się ledniwie na trakt. Duerthak coś usłyszał. W lesie. Po lewej. Od granicy. Pędziło w tym samym co oni kierunku. Tak! Ktoś lub coś biegło w lesie po lewiej. I spieszyło się. Mógł to byc bardzo szybko biegnacy człowiek. Tak szybko, że w tym tępie wyprzedi trójke towarzyszy...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Czw 10:13, 06 Kwi 2006 Powrót do góry

Ork pomacał bok w poszukiwaniu ostrza poszukiwacza:
-Miejcie się na baczności...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Czw 14:45, 06 Kwi 2006 Powrót do góry

'Coś' poruszające się w zaroślach minęło trójke towarzyszy. Duerthak miał dobrą orientacje w terenia, zwłaszcza w lesie, a świetny słuch pozwolił mu stwierdzic jedno - biegnaca istota, tuz po tym jak mineła orka i jego przyjaciół zaczęła skręcać stopniowo ku traktowi...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Czw 16:32, 06 Kwi 2006 Powrót do góry

Ork nie przestawał nasłuchiwać zwięrzęci a jednocześnie jego dłoń ściskającą rekojeść miecza obficie zzrosiły krople potu. Kapłan przymróżył nieco oczy bardziej polegając na słuchu...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Czw 20:38, 06 Kwi 2006 Powrót do góry

Na trakcie pojawiła się czarna, humanoidalna zjawa, sporego wzrostu. Wyskoczyła na trakt tak nagle, że Duerthak odrchowo podszkoczył w siodle. Zjawa zwróciła się ku orkowi a w jej dłoni zabłysło ostrze. Sztylet czy szpon? Wszystko działo sie za szybko by sie zorientować...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Czw 20:47, 06 Kwi 2006 Powrót do góry

Ork dorwał miecz i dramtycznie próbuje skrócić bestie o głowę...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Pią 20:33, 07 Kwi 2006 Powrót do góry

'Bestia' zablokowała uderzenie szponem... lecz to nie bestia, to Cahir! W ręku trzymał krótki miecz. Miecz Prawdy ugodził w ostrze i całe szczęście. Klinga ucieta w połowie poszybowała wysoko w górę.
-Miło wiedzieć, że jesteś taki czujny - powiedział z przekąsem Cahir rzucając reszte korda na ziemie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marius
Ghummiś
Ghummiś



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)

PostWysłany: Nie 14:10, 09 Kwi 2006 Powrót do góry

Duerthak zamróczał coś co przypominał świst umierającego tura i doparł:
-....- ork otarł krople potu i tym razem zdołał wydusić kilka słów- Dzięki tobie mało nie posrałem się w gacie... *ekhm* chciałem powiedzieć że miło że do nas wróciłeś, następnym razem bądź łaskaw nie skradac się do własnych sojuszników


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana
Wielki Prorok Ghummana



Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu

PostWysłany: Nie 14:12, 09 Kwi 2006 Powrót do góry

-Wybacz. Skąd mogłem wiedzieć, że to wy. Miałem troche problemów w lesie, stąd to zdenerwowanie... - Cahir ruszył w kierunku reszty.Ci byli radzi że nic nie stało się ich przewodnikowi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)