Autor |
Wiadomość |
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana

Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Śro 19:44, 18 Paź 2006 |
 |
Adie odpowiedziała znów w tym samym co Kahlan języku. Zdawało się iż składania głowę.
-Chodźcie za mną...
Desz rozpadał się na dobre gdy Kościana Babka otworzyła drzwi do chaty czekając aż wędrowcy wejdą...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Marius
Ghummiś

Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Czw 14:49, 19 Paź 2006 |
 |
Duerthak splunął na ziemię nosową flegmą. Odetchnął nieco i wszedł do środka...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Berti
Ghummiś

Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 1589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z nienacka
|
Wysłany:
Czw 14:56, 19 Paź 2006 |
 |
Elf nie odstępował Duerthaka na krok, atmosfera wydawała mu sie bardzo nieprzyjazna.
Postanowił siedzieć cicho i nieprzeszkadzać
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana

Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Pią 19:51, 20 Paź 2006 |
 |
Obszerna izdebka był zapewne jedną z dwuch w tej skleconej z bagiennych belek chacie. Po środku klepiska widać było krąg kamieni a w środku leżała kupka prochu. W rogu znajdowała się ława i kilka pniaków a przy nich stół. Coś za dużo jakna mieszkanie jednej osoby. Jednak pierwsze co przykuło uwagę wędrowców to szafki. Wszystkie ściany za wyjątkiem miejsca z 'drzwiami' z kory do następnej izby zastawione były amatorsko skleconymi szafkami które wprost uginały się od kości. Czaszki, piszczele, miednice i dłonie bielały zewsząd. Puste oczodoły zdawały się chciwie oglądać wędrowców.
Adie wskazała wyschniętą ręke na klepisko obok paleniska.
-Tu wnieście rannych.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Berti
Ghummiś

Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 1589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z nienacka
|
Wysłany:
Pią 20:33, 20 Paź 2006 |
 |
Elf nie mógł ukryć przerażenia wystrojem wnętrz.
Przy tym nawet orkowe niechlujstwo zdawało się piękne.
Elf by nie patrzeć w kości postanowił znaleźć ładniejszy obiekt obserwacji, postanowił gapić się na twarz Khalan.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Marius
Ghummiś

Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Sob 12:44, 21 Paź 2006 |
 |
Duerthak przełknął głośno slinę:
-Ładnie się tu urzązdiłaś Adie... Widzę że miałaś sporo nie chcianych gości- po czym kapłan ułożył rannych na wskazane przez Adie miejsce
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana

Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Wto 11:59, 24 Paź 2006 |
 |
-Tu niema orczych czaszek... - oznajmiła pokazując podróżnikom gdzie ułożyć rannych. Po namyśle dodała - Jedna elfia mi się rozbiła 2 miesiące temu...
Istotnie większość szkieletów należała do znanych Duerthakowi stworzeń - wilki (sercowe psy?), jaszczury, bagienne ptaszyska, jakieś kości udowe dużych stworzeń (czyżby Bulette?).
-Nie mam tu żadnych niepotrzebnych... pamiątek. - dodała kobieta szukając czegoś między regałami.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Marius
Ghummiś

Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Wto 14:47, 24 Paź 2006 |
 |
Ork cierpliwie spoglądał na Adie:
-Cahir wspomniał iż możesz nam pomóc, ork wysunął nieco klingę miecza aby upewnić Adie w tym przekonaniu. Zapewne też wiesz już skąd mam tę broń?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Berti
Ghummiś

Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 1589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z nienacka
|
Wysłany:
Wto 15:29, 24 Paź 2006 |
 |
Elf głośno przełknął śline, i starał sie powstrzymać drgawki strachu
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana

Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Wto 20:43, 24 Paź 2006 |
 |
-Prawda, prawda... - kiwnęła głową i błyskawicznie wskazała kosturem na Starego:
-A ten to kto?!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Marius
Ghummiś

Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Sob 12:51, 28 Paź 2006 |
 |
Ork kiwnął głową na elfa:
-Niegroźny, przyjaciel. Myślę że można mu zaufać.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana

Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Sob 13:11, 28 Paź 2006 |
 |
Adie pochyliła się nad rannymi. Skrawek jej szaty osunął się z ciała, lecz w miejscu gdzie powinna być prawa noga widniała tylko zczerniała, drewniana i krzywa 'proteza'. Zapewne wykonana własnoręcznie...
Duerthak ledwie się zorientował, a Thamior zdąrzył zamknąć drzwi, gdy kobiety znów rozmawiały w dziwnym języku. Niesłychane było jak Adie się zmieniła. Z Kościanej Babki stała się nagle miłą, mądrą kobietą z troche dziwnymi, bo pustymi, oczami. W pewnym momencie rozmowy usta Kahlan zadrżały a jej oczy napełniły się łzami. Zdaje się, że zapomniała o prywatności i przeszła na wspólny:
-Znałaś moją matkę?
Adie z wolna skinęła głową.
-Pamiętam twoje nazwisko. Twoje oczy. Nie trudno je zapamiętać... Znałam twoją matkę, gdy nosiła cię pod sercem...
Na policzku Kahlan pojawiła się perłowa łza. Wyszeptała:
-Moja matka nosiła medalion z malutką kością. Potem przekazała go Dennee, dziewczynie którą nazywałam siostrą... bardzo go lubiła...a potem pochowałam ją razem z tym medalionem... Ty dałaś go mojej matce?
Adie znów skinęła głową.
-Dałam go jej by chronił nienarodzone jeszcze dziecko. I by stało się równie silnie co matka. I widzę, że tak się stało.
Kahlan nie wytrzymała. Objęła kobietę, która przed chwilą przyprawiała wedrowców o zimny pot.
Na twarzy Babki pojawił się ciepły uśmiech. Jest bardziej ludzka niż się wydawało.
-Dziękuję, Adie. Dziękuje, że poogłaś mamie...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Marius
Ghummiś

Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Gorzów>>Janice>>God's Land ;)
|
Wysłany:
Sob 20:50, 28 Paź 2006 |
 |
Duerthak poczuł dziwną mieszankę, która odrazu objawiła się goryczką w ustach. Nieco zaskoczony koligacjami rodzinnymi Kahlan odparł:
-Dobrze wiedzieć, iż mamy po swojej stronie kogoś tak mądrego jak ty Adie.. Myślę że powinniśmy wziąść siędo rzeczy...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Berti
Ghummiś

Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 1589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z nienacka
|
Wysłany:
Sob 20:55, 28 Paź 2006 |
 |
Elf uczynił mine którą zwał "opad szczęki i oczy niczym obole".
-Eee... fajnie wiedzieć-udawał że rozumie o co chodzi.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Wujek Czikit
Wielki Prorok Ghummana

Dołączył: 28 Lip 2005
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Therlandu
|
Wysłany:
Nie 17:51, 29 Paź 2006 |
 |
Adie uśmiechnęła się.
-Cierpliwości młody orku. Nie kazałabym wam ich tu wnosić gdybym nie chciała im pomóc... - Uśmiech zniknął z twarzy Babki - Powiedzcie Thamiorze, Duerthaku. Znacie sekret, który ukrywa przed wami Kahlan. A czy ty Kahlan znasz sekret, jaki ukrywa jeden, a może i obaj z nich? Duerthaku a ty znasz sekret, który ukrywa przed tobą Stary? A czy on zna sekret, który ty ukrywasz przed nim? A czy ty Kahlan i ty Duerthaku jesteście pewni intencji Thamiora? A czy ty Thamiorze wiesz w co się pakujesz idąc za nimi? Jesteś pewien ich intencji? - przez chwilę Duerthakowi wydawało się, że kobieta nie ma wcale zamiaru dopomóc trójce wędrowców. Wręcz przeciwnie - skłócić ich. - Ja znam tylko jej sekret - wskazała chudym palcem na Kahlan. - Widać moje ślepe oczy dostrzegają więcej niż wasze, przyszli zbawcy Therlandu... - Adie wyraźnie chciała się podroczyć...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|